Kto by pomyślał, że jeszcze kilka dni temu słońce grzało tak mocno, że ja, nadworny zmarzluch chodziłam w krótkim rękawku. Zakrawa o krwawą masakrę szybkość z jaką pogoda przestała nas rozpieszczać Już poniedziałkowy poranek powitał nas chłodem, mżawką i mgłą tak gęstą, że spokojnie siekierkę dałoby się zawiesić. Wtedy myślałam, że przyroda płacze, bo odchodzi nasz dwudziestoletni kot. O ludzka i kocia naiwności. Minął poniedziałek i niewiele się zmieniło, a dziś poranek przywitał nas prószącym lekko śniegiem. Ale że to już! Eh... minął jesień, minął wrzesień i październik... znowu jesień!
A jeszcze niemalże wczoraj było tak pięknie!
Pełnia ciepła feeria barw obiecywała tak wiele.
I jak widać pogoda okazała się być idealna nie tylko dla tych poruszających się per pedes. Wzgórze Giedymina nawiedził również motocyklista. Pojawił się i pomknął w stronę Szczawna-Zdroju.
Nawet drzewa jeszcze przyprószone rudością, żółcią, ba nawet zielenią liści pełne nadziei przeglądały się w stawie.
Droga do Szczawna-Zdroju okryta kołdrą liści... tak z góry i z dołu. Magiczna pora roku ta jesień. Szkoda, że zmienna jak kobieta.
Widok na Słoneczną Polanę. Dawno temu knajpka, jeszcze dawniej pole golfowe. Teraz tor kolarski.
I to na tyle tej pięknej jesieni na drodze z Wałbrzycha do Szczawna-Zdroju (dla zainteresowanych mogę nawet podać punkty GOT). Pewnie ostatni w tym roku w tak pięknych okolicznościach przyrody. Następne fotorelacje pewnie już w całkowicie zimowym plenerze.
Co tu dużo pisać. Jesień jest najpiękniejszą porą roku :)
OdpowiedzUsuńIm jestem starsza, tym bardziej lubię jesień... A już na Dolnym Śląsku w szczególności :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTydzień temu pięknie. Złoto-jesiennie i ciepło. A dziś zadymka, śnieg i minus cztery. Brrr!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak nagle odeszła. Teraz za oknem zupełnie inna sceneria.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A no niestety. i na razie nic się nie zmienia.
UsuńUwielbiam jesień! Dzięki za jej pięknie zdjęcia
OdpowiedzUsuń